Jestem zadowolona z pomocy pani Jadwigi. W ciągu sześciu miesięcy zdobyłam swój cel i osiągnęłam prawidłową wagę. Droga do sukcesu, dzięki poradom pani dietetyk i smacznym, urozmaiconym przepisom wcale nie była taka trudna. Dania były dostosowane do moich upodobań, stylu życia i stanu zdrowia. Usługi świadczone przez panią Jadwigę są według mnie profesjonalne i godne polecenia dla wszystkich, którzy pragną zmienić styl życia na lepszy, a przy tym chcą smacznie i zdrowo się odżywiać. Poza tym, pani Jadwiga jest serdeczną ...
LucjaCzuje się rewelacyjnie !
Chciałam zrobić coś w końcu dla siebie.
czytaj więcejŚwiat jest taki, jakim ty go widzisz. Więc spójrz na niego inaczej, a twoje życie się zmieni.
Paul Arden
Po tygodniu był odbiór diety. Omówiłyśmy dokładnie zasady stosowania planu żywieniowego oraz ewentualnych wymian produktów z diety. Z gotową listą zakupów Pani Sonia mogła zacząć nasz pierwszy miesiąc diety.
Po miesiącu pierwszy sukces minus 4 kg na wadze z czego 3 kg stanowiła tkanka tłuszczowa piękny wynik. Aktywność została regularnie wdrożona, z krokami musiałyśmy jeszcze popracować w tygodniu było ciężko z ich realizacją. "Małymi kroczkami a do celu" Po pierwszej diecie mogłyśmy dojść do wniosków co bardziej pasuje w menu a co mniej. Do obiadów przyłączyła się cała rodzina przez co ułatwiło to w organizacji i przede wszystkim wytrwałości przy pierwszym miesiącu.
Drugi miesiąc nowy jadłospis i kolejny sukces minus 4 cm z talii oraz 4 cm z klatki piersiowej. Pacjentka zaczęła chodzić w góry. Pojawiły się również nowe zachcianki w diecie - co zostało przeze mnie uwzględnione w nowym planie żywieniowym.
Przy trzecim miesiącu osiągnęłyśmy zamierzony efekt - Pani Sonia chciała się zmieścić do swojego kostiumu i się udało :). My kobiety doskonale wiemy o co chodzi :) Cel osiągnięty pora przejść na stabilizację.
Wypowiedź dietetyka prowadzącego - mgr Jadwiga Ryżka
Przed naszą współpracą pacjentka zjadała tylko 0,5 kromki pieczywa i tak cały dzień funkcjonowała. Nie zważała uwagi na to co je i jaka ilość. Problem pojawiał się po pracy "zajadanie". Aktualnie Pani Sonia już nie myśli, że jest na diecie. Zdrowe nawyki weszły jej w krew - jak to sama określa "z automatu" wie co ma jeść, ile i o jakiej porze.